Architektura w pudełku - dom renesansowy

Na wykładzie została zaprezentowana renesansowa architektura mieszkaniowa głównie Włoch i Niderlandów (jako dwóch najważniejszych ośrodków tej kultury) oraz ich wpływ na budownictwo mieszkaniowe w Polsce XVI i XVII wieku. Miał on na celu przybliżenie nie tylko kwestii formalnych i wizualnych domów czasów odrodzenia, ale także podłoża społecznego oraz zmian w postrzeganiu świata, które w wieku XV i XVI doprowadziły do wykrystalizowania się siedziby prywatnej w odróżnieniu od siedzib średniowiecznych, które zazwyczaj były otwarte dla wszystkich związanych z właścicielem nie tylko więzami rodzinnymi, ale także zawodowymi.
Idea prywatności w renesansie związana była niewątpliwie z całą filozofią tego okresu. Człowiek na nowo odkrywając naturę go otaczającą, siebie samego zaczął traktować jako osobny byt. Nie uważał już swojego życia doczesnego jako krótkiego przystanku na drodze do wieczności. Powodem tego odwrotu od średniowiecznego teocentryzmu były głównie zmiany ekonomiczne – włoskie rody kupieckie i bankierskie jak Medyceusza czy Sforzowie czy niderlandzcy handlarze i rzemieślnicy mimo nieszlacheckiego pochodzenia dzięki umiejętnemu gospodarowaniu kapitałem stawali się powoli bogatsi od królów i książąt, zatem ich pozycja wzrastała. Poczuli, że niezależnie od woli Boga mogą oni kształtować swoje życie oraz wpływać na najważniejsze osoby w państwie.
Wykształcone elity Florencji i Delft manifestowały swoją potęgę poprzez sztukę. Zatrudniały najsłynniejszych artystów renesansowych (Albertiego, Michała Anioła, Palladia, van Eycka), aby tworzyli dla nich obrazy, domy i ich wystroje. Wspólne cele mecenasów i artystów doprowadziły do mody na tę odmienną sztukę uwypuklającą świat nas otaczający (poprzez odrzucenie idealizmu średniowiecznego) i uprzyjemniającą życie doczesne.
Renesansowa architektura domostw w Niderlandach i Włoszech była jednak odmienna. Bogaci Holendrzy w swoich domach chcieli się czuć przede wszystkim swobodnie i traktowali je jako azyl. Stąd też ich siedziby, mimo posiadanych bogactw, urządzane były raczej skromnie. O zamożności decydowały detale, jak meble wykonane z drogich materiałów, porcelanowe naczynia czy niezwykle cenne mapy wieszane na ścianach. Mieszkańcy ówczesnego Amsterdamu czy Hagi raczej nie posiadali służby (w przeciwieństwie do Niemców czy Włochów), ponieważ nie chcieli na terenie swojego domu nikogo „obcego”, a przede wszystkim uważali to za zbędny wydatek.
  Najbardziej charakterystycznym elementem fasady mieszczańskiego domu holenderskiego były duże okna, które dostarczały światła ciemnym wnętrzom. Podobne rozwiązania zobaczyć można również np. w Gdańsku, który prowadził żywą wymianę handlową z Niderlandami (Lwi Zamek czy Złota Kamienica na gdańskim Nowym Targu).
  We Włoszech bogate rody zamieszkiwały pałace miejskie (palazzo). Projektowane przez najsłynniejszych architektów epoki, ozdabiane dekoracjami sgraffitowymi, z monumentalnymi dziedzińcami wewnętrznymi (cortile) stały się inspiracją dla bogatych ludzi w Polsce. Wiele przykładów kamienic inspirowanych rozwiązaniami włoskimi możemy odnaleźć w Krakowie (Dom Dziekański przy ul. Kanoniczej we Wrocławiu) i we Lwowie (Czarna Kamienica oraz Kamienica Królewska na lwowskim rynku).
   Wnętrza palazzo (w przeciwieństwie do wnętrz holenderskich) były bardzo bogato zdobione freskami, złoceniami, intarsją i tapetami. Często stropy otrzymywały formę pochodzących z antyku kasetonów. Te rozwiązania upodobały sobie także polscy możni o czym świadczą choćby kasetony na zamku na Wawelu.
  Letnie miesiące elity miejskie spędzały w willach poza miastem. Domy te przypominały rzymskie wille. W Polsce taki zwyczaj się nie przyjął, jednak o wiele bardziej popularne u nas dwory otrzymywały często renesansową formę zewnętrzną - loggie, dziedzińce wewnętrzne, dekoracje w formie groteski czy sgraffita (np. Niepołomice, Wojanów, Prusy Dolnośląskie). W stylu renesansowym także chętnie przebudowywano zamki.  Na zlecenie Zygmunta Starego dodano do Wawelu krużganki. To samo poczynił Franciszek I we Francji ze swą rezydencją w Fontainebleau oraz Filip II Habsburg, który wzniósł monumentalny kompleks pałacowo-klasztorny San Escorial niedaleko Madrytu.
  Renesansowe pałace i kamienice otrzymywały formy wywodzące się ze starożytności, ale również twórczo opracowane przez architektów rozwiązania, które wcześniej nie występowały. Jednak zasadniczą różnicą wobec siedzib z poprzednich epok był fakt, iż w okresie odrodzenia stały się one prawdziwymi domami – miejscem, gdzie ludzie mogli poczuć się swobodniej i uciec przed trudami dnia codziennego.  

  Patrycja Mazurek              

 

Powrót do Wydarzenia 2017