Dlaczego kochamy Sienkiewicza?

Miał rację historyk literatury Julian Krzyżanowski, gdy mówił, że „Ażeby znaleźć właściwy punkt widzenia twórczości Sienkiewicza, trzeba stanąć na skrzyżowaniu dwóch płaszczyzn: (...) na płaszczyźnie polskiego, tradycyjnego punktu widzenia (...) i - pozapolskiego". Inaczej mówiąc, warto o Sienkiewiczu mówić obiektywnie i subiektywnie, by nie uronić tego, co składa się na fenomen popularności i legendy Sienkiewicza. Dlatego część pierwsza tematu odsyła nas do emocji – „dlaczego kochamy?”, a druga, między innymi, do ars scribendi, czyli warsztatu twórczego autora Trylogii, bez którego nie osiągnąłby on „języka ładnego a gładkiego”, którym nas oczarowywał w długie wieczory głośnej lub samodzielnej lektury (…). Kochamy więc Sienkiewicza, bo był popularny w najlepszym znaczeniu tego słowa, a skoro popularny, to czytany, a skoro czytany, to miał na nas wpływ. Bo nic tak nie szkodzi czytelnikowi, jak to, że literatura pozostawia go nietkniętym.

    A Sienkiewicz „dotknął” nas wszystkich…

JWP

Powrót do Wydarzenia 2017