Ze Starej Kopalni do Ogrodów Światła

 "Górnik świdrem węgiel kruszy, z latarenki światło spływa.  Już wagonik z węglem ruszył, winda w górę go porywa". Siódmego grudnia pojechaliśmy do Wałbrzycha i Książa na wycieczkę zorganizowaną przez Towarzystwo Oświatowe Ziemi Dzierżoniowskiej. Odwiedziliśmy Starą Kopalnię,  Ogrody Światła i Palmiarnię. Stephen King w swojej książce "Sklepik z marzeniami" napisał: "Ciekawość to pierwszy stopień do piekła, a zaspokojona ciekawość to krok w przeciwnym kierunku". Zaspokajajmy więc swoją ciekawość i swoje pragnienia poznawania świata. Tak też się stało. Ciekawość została zaspokojona. Wszyscy wiemy, że praca górnika jest ciężka i niebezpieczna, węgiel jest źródłem ciepła i energii. Czy jest w tym jeszcze coś ciekawego? Oczywiście że tak.
  Historia górnictwa węglowego w Wałbrzychu sięga średniowiecza. Pierwsze wzmianki o istnieniu kopalni na Białym Kamieniu pochodzą z 1561 roku. Jeszcze starsze z 1434 roku mówią o wydobyciu węgla w Nowej Rudzie niedaleko Wałbrzycha. Przez 500 lat górnictwo wpływało na rozwój okolicy. Wałbrzyskie kopalnie przyczyniły się do rozwoju innych gałęzi przemysłu w mieście. Energia z węgla zasilała zakłady ceramiczne, zakłady koksownicze i maszynowe. Ten okres historii miasta jest mocno zaakcentowany w Starej Kopalni. Kopalnia została zamknięta w roku 1996, nie mogła jednak pozostać zwykłym nic nieznaczącym wspomnieniem. W roku 2011 rozpoczęła się rewitalizacja obiektów w zamkniętej już kopalni "Julia" na cele turystyczno-kulturalne w ramach Centrum Nauki i Sztuki.  
  Udostępniono ją w 2014 roku. Powstało muzeum, które obejmuje najstarszy i największy zespół  górniczych budowli przemysłowych. Ze względu na swoje walory zabytkowe obiekt objęty jest ochroną konserwatorską. Kompleks kopalni zawiera: łaźnię, lampownię, kotłownię, warsztat mechaniczny, budynki maszyn wyciągowych, nadszybia, wieże szybów "Julia", "Sobótka" i "Dampf" oraz wieżę widokową. Zwiedzanie starej kopalni rozpoczynany pod opieką przewodnika. Zostaliśmy podzieleni na dwie grupy. Jest z nami Pan Kazimierz, który przepracował w kopalni wiele lat i ma doświadczenie  jako górnik. Drugą grupą zajął się Pan Jacek.

  Zwiedzanie kopalni zaczyna się od budynku sztygarówki.  Znajduje się tu kawiarnia, kasa biletowa i recepcja. W lampowni oglądamy wystawę przedstawiającą specyfikację pracy górniczej, są tu zdjęcia i eksponaty. Szatnia łańcuszkowa to przebieralnia, górnicy zaczynali tu i kończyli swoją szychtę. Tu odbywały się odprawy górników przed zjechaniem w dół. W budynku maszyny wyciągowej oglądamy  ogromne maszyny wyprodukowane około 1911 roku, które pracowały do roku 1996 czyli do czasu zamknięcia kopalni. Najciekawsze z zespołu tych maszyn to olbrzymie koła wyciągowe,  które oplecione są linami. Na jednym końcu liny umieszczona jest przetwornica prądu zasilająca silniki maszyny a na drugim końcu podczepiona jest kabina lub podstawa ładunkowa, którą górnicy zjeżdżali szybem do pracy a urobek był wyciągany na górę.  Niesamowite jest to, że operator maszyny nie widział co się dzieje w szybie, musiał polegać na systemie sygnałów dźwiękowych wydawanych przez sygnalistę. Sygnały dzwonka oznaczały różne komendy. Głębokość szybu do którego zjeżdżali górnicy to ponad 600 m.

  Na całym terenie Starej Kopalni ustawione są eksponaty. Różne modele wagoników podziemnej kolejki, urządzenia wiertnicze i inne maszyny górnicze. Winda zabrała nas na wieżę widokową. Z góry widać powierzchnię jaką zajmuje kompleks Starej Kopalni. W najbliższej okolicy znajdują się hałdy, które powstały od początków prac górniczych. Składają się z materiału skalnego wydobytego przy drążeniu sztolni. Kolejną atrakcją kopalni jest trasa podziemna. Tą trasą idziemy do sztolni ćwiczebnej. Tutaj przyszli górnicy przygotowywani są do pracy od ziemią.  
  Obiektem unikatowym w skali światowej jest Lisia Sztolnia z której węgiel transportowano łodziami. Lisią Sztolnię odwiedziło mnóstwo znakomitych gości. Jako ambasador USA w Berlinie w 1801 roku odwiedził ją szósty prezydent Stanów Zjednoczonych a prawie 200 lat temu była tam w tajemniczej ukrytej komnacie księżna Izabela Czartoryska. W roku 1961 obiekt wpisano do rejestru zabytków jako jedyną spławną sztolnię w Europie. Obecnie Lisia Sztolnia jest zamknięta dla turystyki. Głowna przyczyną zamknięcia była woda gromadząca się w obniżonych odcinkach sztolni.
  Dziś wiemy doskonale że węgiel to źródło ciepła i energii ale tak naprawdę doceniając pracę górników wolelibyśmy oglądać kopalnie jako muzea.  Potrzebne są dziś odnawialne źródła energii, które się nie wyczerpują. Zaprzęgnijmy do produkcji energii i ciepła wiatr, promienie słoneczne, spadki rzek, fale morskie i geotermię. Mamy świadomość jak ważne jest dla nas powietrze bez smogu i jak bardzo trzeba zapobiegać  niekorzystnym zmianom klimatu.
  Opuszczamy Starą Kopalnie i jedziemy do Książa zobaczyć Ogrody Światła. Późna jesień i zima a szczególnie zima bez śniegu to szare pory roku. Wszyscy jednak bardziej lubimy jak jest jasno i kolorowo. Tak właśnie na te szare dni przygotował się Zamek Książ. Ogrody Światła to czasowa atrakcja świetlna dostępna na zamkowych tarasach i w wałbrzyskiej palmiarni. Trasa przy zamku to dekoracje które nawiązują do historii. Można tu spotkać pary tańczące na balu u księżnej Daisy, iluminacje na fontannach, złoty pociąg  i uwielbiane przez wszystkich koty. Całość uzupełnia nastrojowa muzyka. Daliśmy się porwać magii, książęcego balu idziemy trasą gdzie czekają na nas rycerze, tarcze, pochodnie zjawy, cały rycerski turniej. Druga część Ogrodów Światła znajduje się w palmiarni. W egzotycznym otoczeniu spotykamy żółwie, rybki, flamingi i czterometrową żyrafę. Znajdziemy również krokodyla i wieloryba. Palmiarnia zajmuje powierzchnię ok 1900 m2  rośnie tam ponad 250 gatunków roślin z całego świata. Funkcjonuje  również sklep z roślinami i kawiarnia. Ogrody Światła w Zamku Książ i Palmiarni to zdecydowanie jedno z najpiękniejszych wydarzeń w tej części naszego kraju. Nie przegapiliśmy tego. Mamy wspaniałe kolorowe migające światełkami wspomnienia.
    
  Irena Kowal

 

Powrót do Wydarzenia 2022

W galerii wykorzystano zdjęcia Władysława Woźniaka.