Oglądaj świat w 3D

Optymizm i szerokie widzenie to przedmiot wykładu Pani Anny Salij-Szyszko p.t. “Oglądaj świat w 3D”, który miał miejsce 24.10.2019 roku. Według twórców psychologii pozytywnej optymizmu można się nauczyć. Można nauczyć się interpretować rzeczywistość  w sposób bardziej pozytywny. Ale trzeba zadać sobie pytanie o jakiego rodzaju optymizm  chodzi i czy jest  nam potrzebny. Aby być optymistą należy m.in. pracować nad swoim charakterem, uczyć się na swoich błędach i porażkach, nie epatować nieszczęściem, ćwiczyć pozytywne myślenie i budować pewność siebie. Ważne są  także relacje z innymi ludźmi i ich wsparcie oraz wysypianie się i ćwiczenia fizyczne. Niezłym sposobem na kształtowanie optymizmu jest  tzw. “...zjadanie słonia po kawałku”. Chodzi o to, że każdy cel należy podzielić na etapy jakie jesteśmy w stanie osiągnąć i cieszyć się ich efektami. Zaś szerokie widzenie to szukanie swojej drogi, swojego miejsca na ziemi i szukanie dobrych rozwiązań (cytat - “bo nie wszystko co okupione staje się uzdrowione”). Jednak, aby to uzyskać należy założyć jaśniejsze okulary.  Naukowcy dowodzą, że ludzkie procesy myślowe są częściej optymistyczne niż pesymistyczne i że zdolność optymistycznego myślenia powstała w wyniku naturalnej selekcji naszego gatunku. Jesteśmy bowiem motywowani do działania i walki a przez to do przetrwania. W tym kontekście specjalnego znaczenia nabiera wiara, że wszystko dobrze się kończy. Poza tym optymizm i nadzieja podnoszą wydajność pracy, zwiększają odporność na depresję i przyczyniają się do lepszego zdrowia fizycznego. Ciekawostką jest, że zarówno optymizm jak i pesymizm jest uwarunkowany genetycznie. Wyższy poziom optymizmu i zadowolenia z życia jest związany z poziomem enzymu MAO-A. Jednak gen ten jest także związany z alkoholizmem, agresją i zachowaniami antyspołecznymi. Dlatego też nazywany jest genem wojownika. Ale ponieważ występuje on tylko u kobiet i pokazuje swoją lepszą stronę to określany jest genem szczęścia. Natomiast u mężczyzn o poziomie szczęścia czyli optymizmu decyduje poziom testosteronu. Im tego hormonu mniej tym poziom szczęścia jest wyższy. Psycholodzy zadają sobie też pytanie czy będąc optymistą trzeba myśleć (np. o niszczącej sile stresu) i czy można od razu z pesymisty stać się optymistą oraz ile czasu i wysiłku trzeba  włożyć aby uzyskać pożądany stan. Aby wyraźniej określić optymistów i pesymistów prowadząca przytoczyła książkę “Paradoks czasu” której autorzy sugerują, że kluczem do szczęścia mogą być postawy ludzkie wobec czasu. Umiejscawiają  ludzi w teraźniejszości, przyszłości i w przeszłości. Ludzie teraźniejsi to beztroscy optymiści mający skłonność do ryzykownych zachowań, z reguły nie dbający o siebie. Ale i ludzie, którzy nigdy nie odmawiają pomocy. Z kolei przyszłościowcy to umiarkowani pesymiści, zazwyczaj pracocholicy nakierowani na  osiąganie sukcesów. Natomiast przeszłościowcy są ludźmi, którzy życiowe decyzje podejmują zawsze w kontekście wcześniejszych zdarzeń. Są zanurzonymi w przeszłości pesymistami.   
 Wykład zakończony został ciekawą refleksją. Otóż zbadano, że to nie optymiści a właśnie pesymiści żyją dłużej. Ale skoro tak jest, to rodzi się pytanie – skąd i dlaczego  ludzie w sędziwym wieku mają roześmiane twarze?

Lucyna Bajsarowicz

 

Powrót do Wydarzenia 2019