Wycieczka do Pragi

Praga to jedna z najczęściej odwiedzanych przez Polaków stolic Europy. I to właśnie w Pradze spędziliśmy dwa dni (21 i 22.04.2018 r.). Zwiedzanie stolicy Czech rozpoczęliśmy od kompleksu klasztornego Zakonu Norbertanów na Strahowie, do którego weszliśmy przez barokową bramę zwieńczoną figurą św. Norberta. Na terenie klasztornym znajdują się kościół opacki Wniebowzięcia NMP, kościół św. Rocha, cenna biblioteka klasztorna oraz Strahowska Galeria malarstwa europejskiego z okresu XIV – XIX wieku. W jednym z budynków przyklasztornych mieści się Muzeum Miniatur, w którym oglądaliśmy przez lupę i mikroskop przemisterne prace Anatolija Konenko, np. kopie obrazów S. Dali, Rembrandta, L.da Vinci namalowane na fragmentach kości mamutów (10 x 10 mm), rower na igle, najmniejszą książkę świata o rozmiarze 0,9 x 0,9 mm, modlitwę „Ojcze nasz” napisaną na ludzkim włosie, karawanę wielbłądów przechodzącą przez ucho igielne czy samochody na nóżce komara albo wizerunek Jezusa namalowany na plasterku ziarenka maku. Po wyjściu z muzeum udaliśmy się na taras widokowy, gdzie ujrzeliśmy przepiękną, zapierającą dech w piersiach panoramę Pragi. A obok klasztoru na Strahowie i niedaleko zamku na wzgórzu hradczańskim znajduje się zabytkowy hotel Questenberg. Budynek ten zbudowany został w XVII wieku i pierwotnie służył jako prywatny pałac dla Kaspara z Questenberg, niemieckiego kapłana i opata klasztoru na Strahowie. Może właśnie dlatego  często  błędnie jest on określany jako były obiekt sakralny. Około 200 metrów dalej obejrzeliśmy wczesnobarokowy pałac Czernińskich, wybudowany w II połowie XVII wieku, w którym obecnie  swoją siedzibę ma Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Naprzeciwko pałacu stoi barokowy zespół klasztorny  należący  do Zakonu Braci Mniejszych Kapucynów. Centralnym elementem tego kompleksu jest domek loretański projektu Giovanniego Orsi, wzniesiony na wzór świętego domku w Loreto (santa casa), w którym żyła święta rodzina. Wśród licznych skarbów Lorety na szczególną uwagę zasługuje XVII-wieczna  monstrancja wysadzana  diamentami, zwana „Praskim Słońcem” a  atrakcją domku loretańskiego jest carillon czyli niezwykły instrument złożony z 27 dzwonów. Kamień węgielny pod budowę Lorety  położono w 1626 roku a fundatorką była czeska arystokratka Katarzyna z Lobkovic.  Kolejnym  obiektem, który  zobaczyliśmy był ratusz na Hradczanach  przy ul.Loreańskiej. Powstał on na przełomie XVI i XVII wieku. Na fasadzie budynku znajduje się herb miasta (Hradczany przez wiele wieków były odrębną jednostką adminisracyjną) , symbol sprawiedliwości oraz miara łokcia (mierzona pionowo). Idąc dalej w kierunku zamku zobaczyliśmy też renesansowy pałac Schwarzenbergów oraz barokowy pałac arcybiskupów praskich. Pałac Schwarzenbergów charakteryzuje się przepiękną dekoracją  fasady  polegającą  na nakładaniu kolejnych warstw tynku i zdrapywaniu mokrych fragmentów, które w ten sposób tworzą odpowiednie wzory (sgraffito). Jest to jedna z najpiękniejszych budowli czeskiego renesansu. Natomiast pałac arcybiskupów to budynek, którego początki sięgają XVI wieku. Aktualny  wygląd wczesnego baroku  nadał mu architekt Jan Josef Wirch. We wnętrzu pałacu znajdują się dzieła sztuki pochodzące od XIV do XVIII wieku, między innymi obrazy Goya i Rembrandta. Niestety na co dzień obiekt nie jest udostępniany dla turystów. Następnie w ciągu kilku minut od pałacu arcybiskupów dotarliśmy do hradu czyli do kompleksu zamkowego  Pragi, który od ponad tysiąca lat jest symbolem czeskiej państwowości. Jest także siedzibą prezydenta Republiki Czeskiej. Ale przed wejściem do kompleksu zamkowego zostaliśmy poddani szczegółowej kontroli związanej zapewne z zachowaniem bezpieczeństwa turystów. Zamek Praski to jeden z największych kompleksów zamkowych świata. W centrum znajduje się  katedra gotycka św.Wita. Jest ona symbolem duchowym Czech. Jest także miejscem koronacyjnym i grzebalnym czeskich królów. Znajdują się tu między innymi kaplice wielu świętych, korona świętego Wacława, barokowe berło, jabłko królewskie, miecz koronacyjny i liczne relikwie, cenne dzieła sztuki rzeźby i malarstwa oraz przepiękny witraż  Alfonsa Muchy. Charakterystycznym elementem katedry jest Złota Brama z mozaiką przedstawiającą sąd ostateczny. Historia budowy katedry sięga X wieku naszej ery. Przez kolejne wieki katedra była przebudowywana i rozbudowywana. Ostateczne prace nad katedrą ukończono w latach 20. ubiegłego stulecia. Jednak w związku z uroczystościami związanymi z przeniesieniem szczątków prymasa Czech Josefa Berana z Watykanu do Pragi wstęp do wnętrza katedry nie był niestety możliwy. Tuż przy katedrze stoi Stary Pałac Królewski z olbrzymią gotycką Salą Władysławowską, zbudowaną za panowania Władysława II Jagielończyka. Sala zajmuje prawie całe pierwsze piętro pałacu i słynie z przepięknego sklepienia żebrowego. Obecnie wykorzystywana jest do uroczystości państwowych i zaprzysiężeń prezydentów. W pobliżu katedry posadowiony jest też kościół – bazylika św. Jerzego z dwoma bliźniaczymi wieżami i cudownym romańskim wnętrzem. Kościół ten  od zawsze związany był z dynastią Przemyślidów. To tutaj znajdują się grobowce Wratysława i Bolesława II Pobożnego oraz relikwie św.Ludmiły – pierwszej męczennicy Czech. Spacerując po Hradczanach dotarliśmy do malowniczej Złotej uliczki z domkami wprost z bajki. Domki te zamieszkiwali sklepikarze i rzemieślnicy a według legendy także magowie i alchemicy. W jednym z tych domków mieszkał nawet sam Franz Kafka. A na końcu uliczki znajduje się więzienna wieża Dalibora. Jej nazwa pochodzi od imienia pierwszego więźnia, którym był rycerz Dalibor z Kozojed. Obecnie mieści się tutaj muzeum narzędzi tortur z czasów od średniowiecza do XVIII wieku. Schodząc ze Złotej uliczki zatrzymaliśmy się na chwilkę nad Wełtawą oraz na placu przed muzeum Franza Kafki. Tam podziwialiśmy instalację Davida Cernego przedstawiającą dwóch mężczyzn sikających do basenu w kształcie Republiki Czech. Na Malej Stranie zajrzeliśmy też do kościoła Matki Boskiej Zwycięskiej. Kościół jest najstarszą w Pradze świątynią barokową i należy do zakonu Karmelitów Bosych, w którym znajduje się niewielka figurka dzieciątka Jezus – słynne czyniące cuda „Praskie Jezulatko”. W drodze do kościoła ujrzeliśmy jedną z najwęższych ulic świata. Uliczka ma długość około 15 metrów i posiada sygnalizatory świetlne, gdyż jej szerokość nie pozwala minąć się dwóm osobom.